Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
roverlp
Stary Wyjadacz
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto 20:50, 09 Paź 2007 Temat postu: Po jakim czasie zespół? |
|
|
Chciałbym was spytac po jakim czasie najlepiej jest założy pierwszy zespół?
Po ilu latach wy mieliście pierwsze zespoły? Ja gram rok i nie wiem czy dalbym rade w konkurencyjnych w miescie zespołach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
badnewz
Maniak Gitarowy
Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:55, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
ja sądze ze tak po roku albo połtora należy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jay-t
Stary Wyjadacz
Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łuków
|
Wysłany: Wto 21:04, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
to przecież zależy. np. Zakk Wylde wstąpił do Ozzy'ego po 4 latach grania, gdy miał 19 lat. muślę, że jak nie masz nauczyciela, to ciężko będzie po roku grania samemu. chociaż...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
badnewz
Maniak Gitarowy
Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:40, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
ale wcześniej grał pewno z kumplami...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kimb
Gitarzysta
Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Piotrkowa Tryb.
|
Wysłany: Wto 21:41, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
przecież to od wielu rzeczy zależy..od tego,jak często grasz,co ćwiczysz,czy masz w miarę dobry słuch..według mnie rok grania to za mało,żeby stworzyć coś ciekawego..ale pograć sobie z kimś w garażu można,bo rozwijać się trzeba. w końcu nie musisz od razu swoich umiejętności/ich braku ludziom pokazywac ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luke
Vip
Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 1252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakau
|
Wysłany: Wto 21:58, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
ja pierwszą poważną próbę w kapeli miałem może po pół roku grania na elektryku a z 9 miesiącach w ogóle.No i nawet mnie sobie chwalili...nie było to może żadne ambitne granie, ale zespół miał podejście dość poważne i było całkiem przyjemnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jay-t
Stary Wyjadacz
Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łuków
|
Wysłany: Wto 22:21, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
chyba o to chodzi - żeby nam się podobało. zawsze można grać na początku proste utwory. takie granie z innymi, nawet łatwych melodii daje więcej przyjemności niż ślęczenie przed guitar pro czy podkładami na kompie i graniem do nich. trzeba tylko znaleźć ludzi chętnych do pracy i rozwijających się, żeby nie marnować czasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alles
Szarpidrut
Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:47, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Witam,
przy okazji chciałbym się zapytać czy znacie jakieś ciekawe i nie za trudne utwory na dwie gitary elektryczne i pianino? Żeby nie odbiegac od tematu to powiem że po roku grania byłem parę razy u kolegów i gralismy proste punkrockowe utwory ale to było w wakacje a teraz po 1,5roku próbujemy zagrać coś ambitniejszego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
badnewz
Maniak Gitarowy
Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:52, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
pianino?...jezu chryste...
to niech pianino gra solowki, a 2 gitary rytm
polecam For whom the bell tolls i seek and destroy metallicy - proste i mile
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
klejarz
Gitarzysta
Dołączył: 16 Mar 2007
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żuromin
|
Wysłany: Czw 23:11, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Co za sens próbowac grać coś. Kiedy to coś, trzeba połowę próby ćwiczyc żeby jakos brzmiało. Próba jest po to żeby spotkac się i tworzyc muzykę. A nie uczyc sie grac na gitarze. Uczyc sie tworzyc muzykę.
Według mnie, jeśli nie masz problemu z graniem na gitarze technik, które Cie kręcą, w których sie specjalizujesz. (Jeśli lubisz bluesa, znasz pentatoniki, jakies slide'y fajne, vibrato itp.) to po co Ci jakis skomplikowany tapping.
Jeśli bierzesz gitarę, zagrywasz riff, wstawkę, nie masz z nią problemu, nie musisz ćwiczyc palców (chocby szybkosc) czujesz sie pewny, nie myslisz: "kurde, tego jeszcze nie potrafie.. Musialbym posiedziec w domu i pocwiczyc) , to bez problemu możesz zakładac czy też wbijac do zespołu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neo
Wyjadacz
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja mam wiedzieć??!!
|
Wysłany: Pią 16:48, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
ja zacząłem grać w zespole po 5 lat nauki na gitarze, i myślę że jeżeli kochasz grać to po prostu rób to bo robisz to dla siebie, no chyba że chcesz grać dla ludzi; to lepiej niech to nie będą covery (mimo ze większość zespołów od tego zaczynała, to można zostać zmieszanym z błotem bo są ludzie którzy po prostu nie dopuszczają do siebie innej wersji utworu niż jest on gran w oryginale (bywa)^^ ktoś powie a co z Apocalypticą, no tak tylko nie zapominajmy w jaki sposób podają nam utwory Metallicy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szadafaka
Gitarzysta
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: że znowu?
|
Wysłany: Nie 6:01, 14 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ja po pol roku grania na gitarza a chyba 4miesiacach na elektryku mialem swoja pierwsza probe. Gralismy Smoke on the water (BUHAHAHAH) i powiem ze wtedy mi sie dopiero ten kawalek spodobal
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ransom
Szarpidrut
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Nie 15:05, 14 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
ja startowałem dokładnie w dniu zakupu gitary elektrycznej...
wczesniej grałem 2,5 na klasyku, ale kumple dawali mi sie pobawic na ich elektrykach i mi to nawed wychodziło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jay-t
Stary Wyjadacz
Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łuków
|
Wysłany: Pon 21:22, 15 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
wszyscy tak chętnie i fajnie gadają o zespole. ale zespół to też perkusja, a to jest, z tego co wiem, głośny instrument. dla młodego gitarzysty wydanie kilku tysięcy na wzmacniacz i kolumny, badź jakiś większy piec to spory wydatek...
jak wy z tym sobie radziliście/radzicie ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
badnewz
Maniak Gitarowy
Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:35, 15 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
my w nt mamy salke z 2 piecami 200w i perkusja do wynajecia...moze u was takie cos tez jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jay-t
Stary Wyjadacz
Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łuków
|
Wysłany: Pon 21:49, 15 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
to dobrze macie w tym Nowym Targu... ja chyba muszę już oszczędzać... to koniec z nowymi przetwornikami ;\ chyba, że dobrze z rodzicami zagadam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
badnewz
Maniak Gitarowy
Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:20, 15 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
co tam w nowym targu...w sąsiedniej wiosce jest dom ludowy ( wiem jak sie to kojarzy )...perkusja z podwójną stopą, 3 duże piece marshalla, piec tranzystorowy peavey bandit...basica z yamahy...za...free!...tylko tereminy pozajmowane ( i grają wieśniaki disco-polo na takim sprzęcie)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jay-t
Stary Wyjadacz
Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łuków
|
Wysłany: Wto 9:46, 16 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
no widzisz... może u mnie, w Łukowie, coś się jednak znajdzie ... jest w sumie ŁOK - Łukowski Ośrodek Kultury. Może mają coś do zaoferowania:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Davids
Maniak Gitarowy
Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Spytam mamy Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:33, 16 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
ja tak po opanowaniu akordów ju gralem z basista a z perka tak po roku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jay-t
Stary Wyjadacz
Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łuków
|
Wysłany: Wto 18:14, 16 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
no a ja w sumie już mam prawie zespół... 2 gitarzystów (ja i kumpel) basista (który nie ma basu; posiada tylko elektryka), perkusista (chłopak z 1. gimnazjum, dopiero zaczął się uczyć grać) no i wokalista ... niezły skład na początek xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesoos
Wyjadacz
Dołączył: 23 Kwi 2007
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dzierżoniów / Wrocław
|
Wysłany: Pon 12:10, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Co do zespolu to nie polecam aby osoba która zaczyna przygodę z gitarą byla jedynym gitarzystą w kapeli. Najlepiej jak jest dwóch gitarzystów, bo mozna wtedy wspolnie kombinowac na gitarah i laczyc pomysly. No i uczyć się wzajemnie od siebie.
Co do sprzętu do grania na próbowni to nie jest potrzebny sprzęt za kilka tysięcy. ja przez pół roku grałem na piecu 40w noname i na skajłeju i nawet dało się grać chociaż brzmienie nie powalalo a i ze strojeniem tez łatwo nie było. Po jakims czasie jednak idzie uzbierać i zakupić jakiś lepszy sprzęt. Ja po roku pierdzenia "dorobilem" sie H&K warp7 2x12 no i g400 uzywke kupilem z miesiac temu w idealnym stanie. Caly sprzęt kosztował mnie cos ok 2400zl (łącznie z okablowaniem, stroikiem i twardym casem). Nalezy pamietać o tym aby nie spieszyć sie z kupowaniem wszystkiego na raz tylko systematycznie gromadzić sprzęt do grania. (ja sam teraz zbieram na jakiegos lepszego pafa i dwie kochy z efektami).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Riffx
Stary Wyjadacz
Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 528
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:44, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się calkowicie z opinia poprzednika
Wg mnie kluczowa role w grze w zespole maja relacje pomiedzy czlonkami zepolu. Czasem trafiaja sie ludzie ktorzy z natury maja taki charakter ze nie da sie z nimi wytrzymac (nie potrafia robic czegos w grupie) i na dluzsza mete to nie ma sensu....
Niedawno gdy rozpadł sie wcześniejszy zespół w którym grałem, założyliśmy nowy wraz ze starym perkusista i calkiem nowym basista, wszyscy trzej sie dobrze znamy ze szkoly i nie tylko Ogolnie spoko sie gra, niedlugo rozstrzygnie sie sprawa wokalu. Jesli bedzie cos do 'posluchania' to dam znac
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jay-t
Stary Wyjadacz
Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łuków
|
Wysłany: Pon 22:02, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
no w sumie o to w zespole chodzi. ja prawie mam zespół. nie wiem jak z tym perkusistą ale myślę, że jakoś będzie. ludzie z bandu (powiedzmy bandu) są spoko, wszyscy potrafią działać w grupie. nic tylko grać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grzesio
Weteran Gitary
Dołączył: 16 Kwi 2007
Posty: 966
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Bielawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:21, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
A ja właśnie z kumplem remontuje pomieszczenie ( mój stary kurnik w stodole ) by tam grać do późnej nocy ;] . Tynkowanie jest już skończone w 60 % jeszcze tylko wylać podłogę , pomalować ściany , podłączyć czajnik do herbaty i jechana ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feodaron
Szarpidrut
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Śro 18:59, 12 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Niewielkie miasto o nazwie Kolbuszowa(Podkarpacie, 10 km od mojego miejsca zamieszkania) jest dowodem, ze nie trzeba umieć grać, żeby założyć zespół. Chłopaki po paru tygodniach gry łączą się w zespoły, ale to raczej tak dla jaj niż żeby na serio grać.
Nie trzeba ogromnych umiejętności, żeby grać w zespole. Koledzy grają na innych instrumentach?? Można się z nimi dogadać?? Więc zespół już może być, ważne, żeby współpracować. Tak dla przyjemności. Niestety żeby myśleć o karierze muzycznej to już potrzeba głębszego wykształcenia muzycznego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|