Czy wiara ogranicza człowieka ?

adolfian · Wysłany: Pon 20:30, 30 Mar 2009 Temat postu:

I wiedzą, że może to wpłynąć uzależniająco na ludzką psychikę - do czego też nie trzeba być nie-wiadomo-kim.

no to skoro jak sam ladnie ujales: nie trzeba byc specjalista zeby wypowiadac sie w temacie, po co nam ksieza do tego? jakim oni moga byc autorytetem w sprawach malzenstwa, seksu, skoro wszystkiego ucza sie zzewnatrz?

Lord_Vhailor · Wysłany: Wto 7:11, 31 Mar 2009 Temat postu:

Bo ludzie w dzisiejszych czasach są coraz bardziej tępi. Nie rozumieją tego, uzależniają się.

Uczniaki nie radzą sobie z teorią prawdopodobieństwa? Skreślmy ją z matury! Zamiast zadziałać w drugą stronę...

adolfian · Wysłany: Wto 8:14, 31 Mar 2009 Temat postu:

wiec uwazasz ze przykazania ksiezy sa rozwiazaniem tak?
opinia kleru w Polsce jest bardzo niska, to nie tylko moje zdanie ale kwiekszosci spoleczenstwa, poczytaj ankiety. naprawde uwazasz ze wynika to ze zwyklej zlosliwosci? ksieza tacy dopbrzy i prawi a ludzie sa podli i ich maczaja w afery?

moze i istota kaplanstwa jest wspaniala, ale realia w jakich zyjemy pokazuja ze jest to zwykle stanowisko na ktorym mozna doic kase. nie przekonasz mnie przegadywaniem, podaj przyklad/statystyki, cokolwiek co pokaze ze warto dac pieniadze ksiedzu zamiast biednym.

Yngward · Wysłany: Wto 9:54, 31 Mar 2009 Temat postu:

Tak jeszcze swoją drogą:
Statystyki w dużej części wynikają z antyklerykalnych mediów, forsujących negatywne obrazy. Znam dużo księży, rozmawiałem (krótko, ale zawsze) z dwoma biskupami (pomocniczymi w mojej archidiecezji) - to są normalni, weseli ludzie, z poczuciem humoru, oddani swojej misji. Kojarzysz burzę z terenem, który Komisja Majątkowa przyznała zakonowi klarysek? Media nie trąbiły potem, że zakon za pieniąze uzyskane ze sprzedaży nie robi nic, oprócz pomocy chorym i biednym.
Huk "o prezerwatywie", związany z wizytą papieża w afryce. Po pierwsze, śmieszne, że cała reszta tej wizyty została pominięta. Rzetelne media?
Poza tym, nie chcą one zaakceptować prostego faktu - prezerwatywa zachęca do ryzykownych zachowań. I wyobraź sobie, że wszystkim ludziom chorym na AIDS, "bo prezerwatywa nie zadziałała" nie pomagają "cywilizowani" handlarze tym towarem, tylko misjonarze. Którzy są wysłannikami Kościoła.

Gdzie tu, w me(r)diach jest prawda?

adolfian · Wysłany: Wto 11:46, 31 Mar 2009 Temat postu:

yngward ale ja nie twierdze ze ksieza to sa jakies chore jednostki! przeciez przestepcy tez moga byc mili, co to ma do rzeczy?

chodzi mi o to ze zeruja na kasie ludzi. wyobraz sobie ile jest w Polsce ludzi dajacych pieniadze na kosciol. Ta kasa jest nawet niemozliwa do wyobrazenia sobie - i czy naprawde sa oni potrzebni? Mowisz o pomaganiu biednym, wszystko fajnie ale nie pomagaja za swoje tylko za pieniadze ludzi, wiec ponawiam pytanie po co tylu ksiezy? W kazdej wsi kosciol, ktory trzeba wybudowac, utrzymywac. organista, ksiadz, plebania, wikary... etc etc. Naprawde jeszcze nie widzisz jak wielka galezia biznesu jest kosciol?

caly ten strumien olbrzymich pieniedzy, plynacy nieprzerwalnie od setek lat, czym nam tak naprawde zaowocowal? kkosciol zawsze hamowal rozwoj intelektualny, wynalazki, postepowosc (pomijam kwestie moralne, mowie tylko o przedmiotowych - obiektywnych). Przeciez majac najwiecej w Polsce placowek, bo w kazdej nawet najmniejszej dziurze, mogliby naprawde skutecznie pomagac biednym, ale nie ciagle tylko: dajcie na to, dajcie na tamto. Co to ksiadz jakis niedorozwoj jest ze nie moze pojsc do pracy? Skoro powolanie czuje w duszy, to niech pracuje normalnie a ksiedzem bedzie po godzinach... no ale po co skoro mozna zyc za pieniadze innych.

kolejna kwestia to kastowosc ksiezy - stancie na chwile z boku i spojrzcie coz to za absurd. zwykly czlowiek, a jednak nosi kolorowe ciuszki i trzeba do niego mowic eminencjo. a wybierany, a jakze, przez innych w kolorowych ciuszkach. Czemu wierni nie awansuja ksiezy? Odpowiadam: bo wtedy trzebaby sie starac i uczciwie wykonywac swoje obowiazki.

Lord_Vhailor · Wysłany: Wto 17:17, 31 Mar 2009 Temat postu:

Podaj dowody na obecne hamowanie postępu i rozwoju.
"Dajcie na to, dajcie na tamto" - na pomaganie biednym też trzeba mieć forsę. Na opłaty związane z utrzymaniem kościoła też trzeba mieć forsę. Żyjemy w takim świecie, gdzie na wszystko trzeba mieć forsę.
Nie chodzą do pracy, bo i tak są bardzo zajęci. Pobudka rano, brewiarz, śniadanie, odprawienie mszy, jeżdżenie po chorych wiernych, pogrzeby, później znowu msza, niektórzy pracują w szkołach (w tym też prywatnych, katolickich). Nie nazwałbyś tego robotą? Ja szczerze wolałbym siedzieć 8 godzin dziennie przed PC pisząc programy lub zarządzając serwerem, niż bawić się w coś takiego.
A ofiara na mszę jest po prostu zapłatą za ich pracę.

adolfian · Wysłany: Wto 20:56, 31 Mar 2009 Temat postu:

ale uwazasz ze ksiadz potrafi lepiej wydac kase na biednych?
w ogole to wez pod uwage ze gdy chcesz przeznaczyc 1zl na potrzebujacych i po prostu dasz komus ten 1zl to ta osoba otrzymuje 1zl. jesli zas posredniczy ksiadz, to czesc zabierze dla siebie, bo on przeciez tez musi z czegos zyc. nie interesuje mnie zupelnie ich brewiarz. wiem jedno: jesli ja chce kase na gitare czy wzmak musze zapierdalac do roboty i ciulac. i nikomu nie wmawiam ze jestem wybrany przez muzycznego stworce i wszyscy wokol sie macie skladac na moje potrzeby.

jestesmy przyzwyczajeni jako spoleczenstwo, ze ten haracz koscielny jest dla wszystkich oczywisty. ale to dalej jest haracz. czego wy yngward i lord nie dostrzegacie. nie widze dalszego sensu was przekonywac, zycze troche otwartosci umyslu

a co do wspolczesnego hamowania postepu:kosciol jest przeciwny sztucznemu zaplodnieniu, co jest czesto jedyna szansa na uzyskanie potomstwa. takze w malzenstwie

jedimaster1 · Wysłany: Wto 23:56, 31 Mar 2009 Temat postu:

In vitro to kolejny temat rzeka Razz

Ja osobiście uważam że in vitro jest potrzebne i nie powinno się zabraniać mieć ludziom potomstwa jeśli istnieje szansa powodzenia zabiegu. Pewnie za chwilę pojawi się argument, że jak nie mogą mieć naturalnie dzieci to niech sobie wezmą z domu dziecka. Otóż to nie jest to samo. Lepiej jeśli ci ludzie mają własne dziecko z tego względu że własne kocha się o wiele mocniej, bo to jest naturalna rodzicielska miłość, a nie nabyta jak w przypadku adoptowania dzieci. Owszem bardzo szkoda tych biednych opuszczonych dzieci, tym bardziej, że w Polsce o wiele więcej jest dzieci porzuconych przez rodziców niż sierot, ale nie należy zamykać parom starającym się o potomstwo możliwości spełnienia marzenia wychowywania własnych (biologicznych) dzieci.

PS Lepiej niż np. na Caritas dać kasę na WOŚP. Jurek Owsiak przynajmniej jest dokładnie rozliczany z każdej złotówki, więc nic nie ginie, a Caritas nie przechodzi tak wielu kontroli i nie musi ujawniać części darowizn.

adolfian

hah no nie wiem jedi:] proponuje ci posurfowac w poszukiwaniu info ile tak naprawde z zebranych pieniedzy wosp corocznie przeznacza na sprzet, a ile jest zagwarantowane dla samej fundacji, mysle ze bedziesz zdziwiony

Yngward

Poza tym, adolfian, wyobraź sobie, że istnieje w większości kościołów (wszystkich jakie widziałem) rozdział "ofiara na kościół" i "ofiara na biednych". 100% pierwszej idzie na utrzymanie kościoła, 100% drugiej idzie na biednych.

Tak to jest, jak się dyskutuje z kimś o nierzetelnej wiedzy.

In vitro... Z danych wynika, że in vitro skutkuje w ok.20% przypadków, a nieinwazyjna, nieniszcząca zarodków (i tańsza!) naprotechnologia w ok. 40%! Dlaczego o tym drugim się nie mówi? Jak prezerwatywa. Nie przy tym wyjściu rozstawili kramik biznesmeni.

WOŚP - zastanów się, Jedi - gwiazdy, zespoły, scceny, oswietlenie, nawet puszki (!) - to kosztuje! Z danych wynika, że Caritas jest najwięcej i najlepiej pomagającą organizacją.

jedimaster1

Koncerty organizują miasta, gwiazdy przekazują swoją gażę na WOŚP (chociaż nie wszystkie gwiazdy), a puszki to nic w porównaniu z tym co się w nie zbiera. Do tego Owsiak otworzył szkołę, która zajmuje się kształceniem w udzielaniu pomocy, nawet w warunkach ekstremalnych. Wiadomo, że jest to bardzo duża organizacja więc cała administracja, utrzymanie ośrodków szkoleniowych itp. muszą być zasilane z pieniędzy które pochodzą od sponsorów, bądź zostały zebrane podczas finału. Gdyby nie WOŚP to Polska nie była by w światowej czołówce badań słuchu u noworodków. A to tylko jedno z wielu osiągnięć.

PS Yngward, na ilu karetkach, defibrylatorach, respiratorach i innym sprzęcie medycznym widziałeś napis Caritas?

Yngward

Masz trochę racji, jedi Smile

Ale ciągle nie uważam, żeby WOŚP był aż tak efektywny. Będę musiał poszukać informacji.

A poza tym ciągle czekam, aż którys z antyklerykałów stwierdzi, że media jednak nie są stronnicze. Bo bezczelnie i bez przerwy poruszam pozytywne sprawy związane z Kościołam pomijane przez media, i jeszcze nie doczekałem się odpowiedzi, dlaczego o tym się nie mówi.

jedimaster1

To normalne, że więcej się mówi o sprawach które są czasami aż do znudzenia tłuczone przez media. Najważniejsze jest to aby odpowiednie informacje wyłapać i przetworzyć, bo trzeba być idiotą, żeby słowo w słowo cytować np. Fakt. Dlatego dobrze jest czasami szukać w różnych źródłach. Wystarczy porównać TVP 1 i TVN Smile

Niby mówią o tych samych sprawach ale innym językiem i koncentrując się na innych szczegółach.

Lord_Vhailor

Co do pomocy biednym - mamy pana Zenka w gronie ministrantów. Koleś ma jakieś 80 lat, jest trochę chory. Ktoś kazał podpisać mu jakieś papiery i orżnął go na grubą kasę. Teraz mieszka w jakimś domu opieki. Ksiądz zarządził zrzutę do puszek na ledkarstwa dla pana Zenka. W jedną niedzielę zebrano grubo ponad 1000 zł! Każda inna organizacja borykałą by się z tym przez dłuuuuuuugi czas.

Co do WOŚP-u - prąd kosztuje. Miasto płaci - miasto się zadłuża, bo to na prawdę nie jest mało energii elektrycznej. Owsiak też zgarnia swój procent. Państwo też to opodatkowuje (podobno nawet wliczają sobie kalkulowane przychody z WOŚP-u do budżetu). Druk serduszek i gadżety kosztują. Masakra <_< .
Odnośnie Caritasu danych nie mam, ale fakt faktem - lepiej iść i dać komuś kasę prosto do łapy, choćby nie było to do końca legalne (np. piekarze nie mogą oficjalnie oddać nadwyżki chleba biednym, bo podpada to pod darowiznę i musi[!] zostać opodatkowane).

Większośc dochodów organizacji charytatywnych idzie na koszta administracyjne (cokolwiek kryje się pod tym terminem; ale ludzie poświęcają na to swój czas i chcą zostać w jakiś sposób wynagrodzeni). Jest bodaj jedna taka organizacja, która większość dochodów przeznacza na cel - jakiś amerykański fundusz na rzecz wdów po marines, czy coś takiego.
Absurdalne, prawda?

adolfian

masz kompletnie zle podejscie do mediow yngward. to nie o to chodzi ze one chca w zlym swietle przedstawic kosciol - media chca wszystkich przedstawic w zlym swietle bo to sie dobrze sprzedaje. ludzi po prostu bardziej interesuje ze jas okradl malgosie, niz ze jej dal cukierka. nie wiem czy to miales na mysli, ale jesli tak to zgadzam sie w calej rozciaglosci ze media sa sterowane, bo to przeciez o kase chodzi. ale nie uwazam zeby kaleczyly kosciol - poki co media sa wybiorcze ale nie klamliwe. znajduja grzechy kosciola, no wlasnie znajduja a nie wymyslaja, wiec nie mozesz miec do nich pretensji ze tepia patologie. i powtorze: niezaleznie czy w kosciele, czy wsrod bibliotekarzy... swoja droga tylko na dziennikarzy nic nigdy nie znajda zlego:]

jedi: nie do konca tak jest jak mowisz. owszem administracja powinna byc utrzymywana ze zbieranych pieniedzy, ale ktos tu zaburzyl proporcje. no i uderza mnie to ze corocznie p owsiak powtarza: 'kazda wplacona zlotowka idzie na te i tamte cele' a w rzeczywistosci jest to nieprawda. uwazam ze powinna byc jasnosc - to w koncu ludzie oddaja swoja kase i maja prawo wiedziec ile z kazdej zlotowki trafia na prywatne konto pana owsiaka. jesli chodzi tylko o utrzymanie i godne egzystowanie administracji to chyba nie byloby problemem poruszyc ta kwestie na antenie, nie sadzisz? ale jakos ten aspekt jest zawsze pomijany i tworzy mylne wrazenie ze wośp jest organizacja charytatywna i nie nastawiona na zysk.

edit: Lord: juz moga:) zmieniono przepisy i drobne darowizny, miedzy innymi na biednych nie podlegaja opodatkowaniu, nareszcie

Lord_Vhailor

Ok, dzięki za oświecenie w tej kwestii. Moja wiedza była po prostu ciut przestarzała Smile

.

Co do mediów - tylko czy wywlekanie takich rzeczy na wierzch a potem zagrzebywanie ich pod stosem innych jest sensowne i służy jakiemuś pożytkowi? Jak już się czymś zajmą, to niech zajmą się czymś do końca - do jasnego rozwiązania sprawy. W takim wypadku owo "tępienie" będzie kompletne - bo ewentualni przestępcy będą wiedzieli, co im za to grozi i może więcej nie spróbują...

adolfian

tu trafiasz w sedno. pewnie ze to byloby pozyteczne - jednak ludzi bardziej bulwersuje fakt ze ktos maltretuje pare psow w jakiejs wsi, a juz niekoniecznie to czy po 5 latach procesu dostanie wyrok w zawiasach i grzywne tysiaca zlotych.

jedimaster1

Właśnie o to chodzi mediom. Ludzi to bulwersuje=przyciąga. Ot dlaczego wciąż słyszymy negatywne informacje. Mają one zdecydowanie większe przyciąganie, a jak wiadomo im więcej widzów tym lepsze pieniądze. Porównajcie sobie pierwsze wydania teleekspresu z dzisiejszymi Smile

Ten program miał być w zamyśle wiadomościami dla młodzieży i właśnie takich wiadomości dotyczył. Teraz teleekspres to same wypadki, morderstwa, rozboje i inne negatywne info. Z dawnych lat został tylko kącik muzyczny i śmieszne ogłoszenia na końcu. Chociaż jakiś czas temu dodano (ku mojej uciesze) kącik ludzi pozytywnie zakręconych Smile

gaab92

ten temat cieszy sie ogromnym zainteresowaniem... Lol2