|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zbuk
Zbanowany
Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: z własnego grobu.
|
Wysłany: Wto 17:39, 26 Wrz 2006 Temat postu: Cliff |
|
|
Cliff Burton - mistrz gitary basowej, jeden z najlepszych basistów na świecie, zginął 27 września '86 roku w wypadku. Jutro mija tego 20 rocznica.
Grał palcami, potrafił tworzyć piękne solówki na basie.. Jason tylko zepsuł brzmienie Metallicy grając kostką..
Zresztą co tu dużo mówić - Orion i Pulling Teeth chyba najlepiej pokazują, co potrafił.
Nie wiem, co o nim sądzicie, ale jakiś hołd złożyć mu się należy, nawet jeśli stronicie od Metallicy jak od ognia. Napiszcie coś od serca..
Rest in peace, Cliff.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
eltron
Vip
Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:50, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
wg mnie najlepszy basista w muzyce rockowej/metalowej wszechczasów , oczywiście są od niego duzo lepsi (przedstawiciele muzyki jazzowej) , ale dla większości to on pozostanie tym najznakomitszym , improwizacje miał na wysokim poziomie, przewyższał dojrzałością muzyczną swoich kolegów z zespołu. co do jasona , zbuk jason nie zepsuł brzmienia mety grając kostką, on po prostu zmienił brzmienie, wg mnie w niektórych momentach na plus,
szkoda , że zginął , miał dopiero 24 lata, ciekaw jestem jak wyglądała by gra Metallici gdyby żył Cliff... chodzi mi o kompozycje na przykład, bardzo ciekawe...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luke
Vip
Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 1252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakau
|
Wysłany: Wto 18:06, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
co do Jasona to mi osobiście nie podoboba się on po prostu jako koleś, od początku wydawał się do nich nie pasować...ale zainteresowani wiedzą też na pewno ile w tym winy reszty zespołu no a po części też i fanów, którzy zawsze traktowali go jako tego "nowego" A brzmienia na pewno nie zepsuł, np. Justice`a uważam za o wiele lepszą płytę od Mastera, także i pod tym względem...zresztą sam James po latach nie krył, że Master "brzmi dla niego jak ciepłe kluchy"
Na pewno wielką szkodą dla muzyki jest śmierć Cliffa, bo 24 lata to bardzo młody wiek i nie wiadomo jak mógłby potem zmienić się jego styl a co za tym idzie styl Metallici...chociaż wydaje mi się, że wówczas szybciej przeszliby do takiego grania, jakie prezentują teraz...no ale to tylko moje gdybanie,
w każdym razie cześć jego pamięci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|