Urządzenia rejestrujące

Fluke

Witam!
Od razu mówię przepraszam jeśli wybrałem zły dział ale nie wiedziałem gdzie ten post umieścić.

Mam problem z wyborem urządzenia rejestrującego. Chcę nagrywać gitarę elktryczną, gitarę akustyczną oraz perkusję w dobrej jakości dźwięku. Nagrywałem wcześniej na laptopa ale karta dźwiękowa jest jaka jest i jakość dźwięku przypominała midi. Nie znam się wogóle na sprzęcie rejestrującym i nie mam pojęcia na co patrzeć i za jaką cenę. Więdz proszę byście wypowiedzieli się na ten temat.

Jak narazie wybrałem ten:
BEHRINGER BCA-2000 interfejs audio/MIDI USB 2.0
można znaleść na allegro

Nie wiem czy to jest dobre jak za tą cenę ale jest prosto ze sklepu. Mam do dyspozycji 700zł. lecz wole nie przepłacać.
Z góry dziękuję za pomoc! Smile

adolfian

tego behringera sobie odpusc... poczytaj opinie uzytkownikow - mnogosc problemow ze sterownikami uniemozliwia normalna prace.

do rejestracji akustyka i elektryka polecam bardzo toneporta ux1 od line6. dwa wejscia: gitarowe na elektryka/bas i na mikrofon (czyli do nagrywania akustyka z mikrofonu). ja wyrwalem nowke za 399 zeta. spisuje sie fantastycznie, dostajesz do tego komplet oprogramowania ktory wystarcza do nagrywania i obrobki w zupelnosci.

za to zeby nagrac dobrze perkusje to jest problem bo (mimo ze nie mam doswiadczenia w tym zakresie) to wiem ze nagrywa sie ja z wielu mikrofonow. wiec tu by raczej trzeba bylo mikser plus kilka mikrofonow kupic i budzet znaczaco leci w gore... nie mam pojecia jak brzmi perka nagrywana jednym mikrofonem wiec musisz pobuszowac w necie albo poczekac na kogos bardziej obytego z garami:P

jakis czas temu swzukalem podobnego urzadzenia jak ty i wybor padl wlasnie na toneporta - nic na rynku w tej chwili nie prezentuje sie rownie ciekawie.

Lord_Vhailor

Tak na dobrą sprawę zależy co chcesz osiągnąć. Ja radziłbym ominąć toneporta, bo to - jak by nie było - cyfra. Spłaszcza brzmienie, każda gitara teoretycznie będzie pod tym brzmiała tak samo.
Osobiście męczyłęm się trochę z mikrofonem dynamicznym dość dobrej klasy - i wyszło przyzwoicie. Ale i tak dużo zależy od karty dźwiękowej.

Co do bębnów - da się nagrywać jednym mikrofonem i przy niskich budżetach stosuje się takie rzeczy. Ale faktycznie - poszperaj w sieci. W praktyce tego nie sprawdzałem.

adolfian

no teraz mnie zmiazdzyles lord... rozne bzdury wypisujesz ale teraz przeszedles samego siebie:]

wiec polecasz cos analogowego tak? czyli...? magnetofon...?
otoz toneport jest zwyczajna karta muzyczna usb. i oczywiscie tak jak kazda inna karta z wejsciami na majka i gitare lyka sygnaly. a to ze oprocz tego ze je lyka i mozesz to nagrac to mozesz to DODATKOWO obrobic cyfrowo, jarzysz? nie musisz stosowac wymyslnych symulatorow, mozesz po prostu lapac sygnal jak z line in w kazdej dzwiekowce.

a ze toneport miazdzy kazda inna dzwiekowke w swoim przedziale cenowym jest faktem - poczytaj lepiej i sie doksztalc zamiast brednie wypisywac:/ taki domorosly metal co to napisze "cyfra trąci" i uwaza ze idzie z pradem sobie podobnych znawcow muzyki:/

no i oczywiscie czekam na linka do analogowego rejestratora dzwieku... zarzuc i pochwal sie co wynalazles w necie:)

edit: co do bebnow to... no wlasnie wszystko zalezy od budzetu... ja nagrywalem nawet 3 wzmacniacze jednym mikrofonem dynamicznym i sie jakos nagralo ale jakosc byla bardzo dyskusyjna... jesli to ma byc porzadniejsze nagrywanie to chyba trzeba troche zainwestowac

Lord_Vhailor

Mikrofon Samson Q7 wpięty pod kartę dźwiękową i przystawiony w odpowiedni sposób do głośnika. Wygrzebię gdzieś jakieś rezultaty, to się podzielę.

Sęk w tym, że gitary po prostu przez linię się nie puszcza. Dlaczego? Bo duży wpływ na charakterystykę dźwięku gitary ma głośnik gitarowy.
Dorzucony w zestawie guitar rig (o ile się orientuję) jest niczym innym jak wzmacniaczem cyfrowo modulującym dźwięk gitary i emulującym głośnik.

Jestem po prostu purystą jeśli chodzi o brzmienie, o granie. Może dla Ciebie to bzdury, dla mnie jednak jest to istotne. Nie chcę brzmieć jak masa innych gitarzystów...

adolfian

bardzo ladnie odkrecasz kota ogonem;]

nie ma w zestawie guitar riga, dostajesz oprogramowanie od line6. ale wyjasnij mi lord w takim razie co polecisz koledze analogowego? ja nie widze na rynku absolutnie nic. oczywiscie mozna kupic wzmacniacz i go zbierac z mikrofonu ale (uwaga) musisz pozniej kupic karte muzyczna zeby to nagrac, wiec predzej czy pozniej musisz to puscic na cyfre. skoro jestes takim purysta to powinienes byc tego swiadomy.
jasne ze lampowy wzmacniacz zabrzmi lepiej ale mowimy tu o urzadzeniu rejestruyjacym. dla kolegi zalozyciela tematu nie widze zadnej alternatywy poza jakims typem karty muzycznej albo miksera z usb.

wiesz lord naprawde odnosze wrazenie ze kryrtykujesz dla samej krytyki. nawet ty musisz byc swiadomy ze mozesz wpiac wzmacniacz do line in toneporta. zbiera bardzo ladnie bez szumow. duzo ladniej niz bys jakimkolwiek zestawem mikrofon>>mikser>>kartamuzyczna w przedziale cenowym 5 razy wiekszym to zebral (i dodaj tu koszty wygluszenia pomieszczenia przy nagrywaniu mikrofonem).

jesli juz nagrywasz swoim samsonem to proponuje wpiac go wlasnie w toneporta. swoja droga wyjasnij mi: przeszkadza ci brzmienie cyfry(o ktorej mowilem ze nie musisz wcale nic modulowac) a nie przeszkadza brzmienie cyfry 10 razy tanszej ze zintegrowanej karty muzycznej tak? pragne cie oswiecic, bebechy toneporta sa znacznie lepszej jakosci od zwyklej dzwiekowki i daja czystszy dzwiek(tak tak fizyczna plytka drukowana wzmacnia dzwiek, a nie jak myslales mikroprocesory). nawiasem mowiac w toneporcie nie ma procesora, za przetwarzanie dzwieku jest odpowiedzialny komputer... dobra nie chce mi sie ci tego dalej tlumaczyc wypowiadajac sie w tym temacie i tak to musiales wiedziec ale i tak ryzykujesz zblaznieniem sie...

Yngward

adolfian

wiec czym mistrzu nagrasz gitare?

Lord_Vhailor

Mikrofonem?
W każdym studio używasz mikrofonu. Bo to od głośnika (i z cyfrowej emulacji tegoż urządzenia) bardzo dużo zależy brzmienie instrumentu. Chcesz nagrania porównawcze? Gdzieś mam z poprzednich "sesji" nagraniowych - puszczane gitara->efekt->komputer, gitara->piec->linią do kompa, gitara->wzmak->emulacją głośnika do kompa, gitara->piec->mikrofon->komputer.
Wariant przedostatni oczywiście zabrzmiał najlepiej, później ostatni, pozostałe dwa to była czysta tektura.
Poza tym - jeśli sam składasz sobie kompa, zwykle zadbasz o dobrą kartę dźwiękową (zwłaszcza, jeśli jesteś zboczony na tym punkcie). Komputery multimedialne do kupienia w sklepach też zwykle nia mają kart zintegroawnych (choć tu mogę się mylić).

Rano mimo wszystko palnąłem też parę bzdur. Koniec końców dźwięk w studio też edytuje się cyfrowo - ale zmiana poziomów głośności, equalizera etc. dużo nie wpływa na sam charakter brzmienia gitary. Dalej będzie się ws tanie rozróżnić tele od les paula etc.
No i uderzyłęm raczej w guitar riga i inne programy robiące wzmacniacz z komputera - IMO to nada się tylko do industrialu, nu-metalu i ekstremalniejszych odmian. O ile się orientuję, to ma on wbudowaną emulację głośnika. A żeby gitara bez preampu brzmiała na nagraniu jak gitara - musi być przez to puszczona.

Co do wygłuszania pomieszczenia - są to koszty, ale mam na to metodę. Sprawdziłam u siebie w domu, nagrywając próbki (co prawda tylko wokalu, ale dobre i to), gdzie warunki akustyczne są najkorzystniejsze. Rezultaty, które najbardziej mi się podobały (oceniałem pod różnymi względami) wskazały na pomieszczenie, w którym powinienem nagrywać...

adolfian

no i dalej mi nie odpowiedziales, w co wpinasz ten mikrofon gdy zgrywasz na kompa? Smile

)

Lord_Vhailor

W kartę dźwiękową ofc.

Ok, toneport może być. Wdałem się w dyskusję nie znając do końca tematu. Co nie zmieni jednak faktu, że gitara z linii (nawet przez wzmacniacz) brzmi po prostu tekturowo (by nie używać mocniejszych słów). Sam przez linię jeszcze gorzej, więc nawet w takim wypadku albo emulator głośnika, albo mikrofon i podstawić pod piec.

No i zależy też trochę od potrzeb. Jeśli robisz nagrania poglądowo, tylko dla siebie - ujdzie nawet przez linię i ze zintegrowanej karty. Bo to jest zapis pomysłu i dla ciebie. Osobiście w takim wypadku nagrywam na mikrofon.
Ale nawet zgrywane mikrofonem z karty dość słabej jakości brzmi lepiej niż przez linię z choćby najbardziej wypasionej dźwiękówki pod słońcem.

Jeszcze raz przyznaję, że palnąłem parę bzdur. Mea culpa.

adolfian

ok rozumiem o co ci chodzi, ze przy nagrywaniu w linie pomijasz glosnik i moze to brzmiec sucho. ale w sumie tez w linie wpuszczasz ten mikrofon (wszystko jedno jesli nawet we wzmacniacz na karcie to tym bardziej przerabia jeszcze sygnal). zbierasz mikrofonem glosnik - to jest plus. ale tracisz duzo na jakosci nagrania - szumy, jakosc mikrofonu (zwyczajnie zrobic dobry wzmacniacz jest pare razy taniej niz dobry mikrofon i kdzwiekowke-dla zastosowan domowych).

moze i to byc tylko moje usbiektywne odczucie, ale naprawde duzo lepiej brzmi gitara z... no wlasnie ja nawet nie wiem jak to nazwac bo w toneporcie robie tak: gitara>>piec>>petla efektow send>>stereo in w toneporcie. na kompa to sie zgrywa przez usb.

i nawet nie ustawiajac zadnego glosnika jest duuuuzo lepiej niz gdybym to nagrywal mikrofonem (tez tak robilem wiele razy). wychodze z zalozenia ze skoro to i tak musi przejsc przez dzwiekowke predzej czy pozniej, to niech lepiej bedzie to kontrolowane a nie z musu, ze gdzies ten mikrofon trzeba podpiac.

mamy po prostu inne zdanie, tak sie klocilem bo chodzilo mi o to zeby nasza dyskusja byla nad faktami, )ale spoko juz rozumiem twoje argumenty) bo kolega zalozyciel nie wie co kupic. ale skoro juz wyjasnilismy te kwestie to dopuszczam inne podejscie, nagrywania mikrofonem. ok, wybor kazdego indywidualny :]

gdyby to forum bylo czesciej uczeszczane to bym zaproponowal ze jak moj sprzet wroci z domowego studia kumpla to moglbym nagrac jakis kawalek na dwa wymienione wyzej sposoby i kazdy moglby wyrazic opinie na ten temat... ale cos czuje ze opinie moznaby policzyc na palcach jednej reki;]

Lord_Vhailor

Zależy jakie masz efekty. Digitechy mają np. emulowane wyjście głośnikowe ^^ . Spróbuj dostawić do tego jeszcze jakiś symulator głośnika/paczki (choć w sumie ciężko takie draństwo znaleźć na sieci), albo zmodyfikować obcięte częstotliwości nagranej ścieżki w [link widoczny dla zalogowanych], a efekt końcowy powinien jeszcze się poprawić.

No i z chęcią porównałbym chociaż na ucho te dwie metody. Mam parę swoich nagrań porównawczych gdzieś tam...

adolfian

w toneporcie jest to troche inaczej - moim zdaniem lepiej bo bardziej intuicyjnie niez w mutliefektach. program sie zwie pod farm i w nim masz zdjecie podlogi ( Razz

) i po prostu przeciagasz efekty/piece/kolumny/reverby/kostki etc na ta podloge i laczysz je kablem.

kazde urzadzenie mozesz z osobna modulowac wirtualnymi knobami. no i bardzo przyjemna opcja nagrywania dwoch sciezek tej samej gitary naraz(jeden sygnal modulowany ta 'podloga' a drugi czysty bez niczego).

Lord_Vhailor

No, czyli jest zestaw cyfrowych efektów z wbudowaną symulacją głośnika...
IMO takie coś nada się do industrialu, nu-metalu, ekstremalnych odmian deathu, blacku i thrashu, gdzie tempo i miażdżące brzemienie liczy się bardziej niż sama jego faktura, naturalność etc. Ja - jak pisałem - wolę inne drogi (no i gram też nieco inną muzykę...).
Kilka(dziesiąt) linijek kodu nie zastąpi ci w pełni układu elektronicznego modulującego dźwięk Razz

.

Jeszcze musiałbym sam pograć przez coś takiego, żeby wyrazić konkretną opinię, ale to nie w najbliższej przyszłości.

adolfian

do niczego cie nie przekonam skoro nie korzystales nigdy:]
ale polecam sprobowac (trash i inne zlomy to tez nie moja dzialka a jednak toneporta sobie chwale)