strojenie floyd rosa

mmax88

witam! mam problem przy strojeniu gitary. przykładowo, zaczynam strojenie od e6 (wiem, że powinno się zaczynać od e1, ale kiedy zaczynam od e6 mój problem jest nieco mniejszy). kiedy nastroję kolejną strunę (w tym przypadku a5), e6 już totalnie nie stroi (dźwięk jest za niski). tak się dzieje zawsze, przy każdej strunie. podejrzewam, że chodzi o to, że przy naciąganiu każdej ze strun mostek lekko się unosi, co powoduje zmniejszenia naciągu wcześniej nastrojonych strun. i tu moje pytanie: jak można sobie z tym poradzić?? czy dokładając jeszcze jedną sprężynę rozwiążę ten problem?? a jeśli nie, to jak sobie z nim poradzić?? bardzo proszę o pomoc. pozdrawiam

PS
teraz już wiem, dlaczego wszyscy mówili, że dla początkującego (czytaj dla mnie) floyd rose to kiepskie rozwiązanie Razz

)

Lord_Vhailor

Floyd rose po prostu wymaga w cholerę cierpliwości. Przy zakładaniu strun podkładasz pod mostek (od tyłu) drewniany klocek. Zakłądasz, naciągasz do stroju, po czym wyjmujesz i dostrajasz.
I tak ze wszystkimi strunami do skutku

BTW - nieważne, jak stroisz. Ja zwykle zaczynam od E6, czasem od środka (D albo G), czasem wszystkie struny stroję do A. To naprawdę detal i zależy od osobistych przyzwyczajeń. Gitarę po prostu powinno się stroić Smile

.

mmax88

dzięki wielkie:D

Lord_Vhailor

Wkradłsię błąd w powyższe. Przed wyjęciem klocka z mostka zakładasz i stroisz WSZYSTKIE struny. Dopiero po wyjęciu klocka dostrajasz.

No i oczywiście zakładasz blokady, ewentualne późniejsze korekcje robisz mikrostroikami przy mostku.