Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sutini
Nowy Użytkownik
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:16, 09 Kwi 2007 Temat postu: Dylemat ze zniszczona kopia gibsona sg |
|
|
Witam,
Mam w swoim posiadaniu gitarkę elektryczną marki Stagg- kopia gibsona SG. Przy którymś transporcie uległa uszkodzeniu - na wysokości 1-go i troche 2-go progu gitarka posiada nadłamany gryf :/. Wszystko trzyma sie na metalowym pręcie w środku, który służy do regulowania krzywizny gryfu. Problem w tym, że nie mam pojęcia o lutnictwie ani o cenach - nie wiem czy opłaca się inwestować w naprawę tej gitary czy tez lepiej poszukać nowej.
Za instrument dałem około 800 zl za nówke w sklepie. Słyszałem, że np wymiana gryfu u dobrego lutnika może znacznie polepszyć granie (gitara od samego poczatku miała problemy ze strojeniem). Generalnie na niej "da się grać", tyle że takie granie to nie bardzo mnie satysfakcjonuje.
Dla zainteresowanych pomocą (wiem głupio to brzmi) mogę zamieścić lub przesłać zdjęcia tego instrumentu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Luke
Vip
Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 1252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakau
|
Wysłany: Pon 13:42, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
nawet nie tyle wymiana, co lutnik może po prostu taki gryf pokleić i tak naprawić, że praktycznie nie będziesz w stanie znaleźć miejsca, gdzie był złamany.No ale właśnie, trochę to kosztuje.Myślę, że koszt takiej naprawy trzeba by liczyć przynajmniej na jakieś dwie i pół stówki, w gitarze która zdecydowanie nie jest tego warta.Lepiej po prostu kupić nowe wiosło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marcel1
Nowy Użytkownik
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:10, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Polecam;Szymon Mela , Nowy Tomyśl
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sutini
Nowy Użytkownik
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:21, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Nowy Tomyśl troche daleko - jestem z 3miasta. Pozatym przekonuje się powoli do wypowiedzi Luke'a, że chyba nie warto jednak inwestowac w to wiosło. Rozważam jeszcze , czy nie spróbować samemu tego skleić - co o tym myślicie ? Fotek nie zamieszcze niestety gdyż są troche spore, ale z chęcia podeśle na mejla. Dzięki za odpowiedzi i czekam na następne opinie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luke
Vip
Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 1252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakau
|
Wysłany: Pon 16:32, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
chętnie bym zobaczył fotkę tak z ciekawości nawet - wrzuć na imageshacka i podaj tu same linki Samemu kleić..hm, na pewno nie jest to proste i wątpię, żeby Ci się to udało, chociaż ja raczej sam lubię się bawić w większość takich spraw, z którymi inni by oddali już gitarę do lutnika...no ale jednak pokleić gryf tak, aby to jeszcze jakoś zagrało i stroiło to na pewno nie lada sztuka.Więc jeśli byś się na to decydował to raczej z nastawieniem, że po prostu nie masz nic do stracenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sutini
Nowy Użytkownik
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:38, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
a oto i poszkodowana:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeżeli zdecyduje sie na klejenie to trzasne zdjecia i na bierząco postaram sie umieszczac na forum - moglby powstac jakiś nowy topic w stylu "jak skleic gitare" bądź też "jak nie kleić gitary" w zależności od efektu .
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luke
Vip
Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 1252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakau
|
Wysłany: Pon 17:56, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
szczerze mówiąc myślałem, że jest dużo gorzej - widywało się takie wypadki, gdzie naprawdę główka była całkowicie oderwana a z miejsca pęknięcia poodrywały się dziesiatki małych kawałeczków drewna.Tutaj raczej wszystko jest na miejscu, więc jednak polecałbym Ci napisać do jakiegoś lutnika, wysłać fotki i pogadać z nim, bo może jest to do uratowania za niewielką sumkę.Poza tym to chyba nie jest pęknięcie tylko rozklejenie.Przyjrzyj się temu dokładnie, miejsce w którym się to stało i właśnie to, że nie wyglada to jak złamanie wskazuje na rozklejenie się części drewna.
w ogóle nie masz przypadkiem jeszcze gwarancji na nią? takie coś spokojnie powinno zostać podciągnięte pod usterkę fabryczną, zbyt słabe sklejenie główki z gryfem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|